***JEŚLI WIDZISZ JAKIŚ BŁĄD - KLIKNIJ TU! ***
Menu

Inne
WYWIAD - z kapitanem Trampa
FILMIKI

Linki








      Wywiad z Piotrem Grzywaczewskim

Piotr GRZYWACZEWSKI: "Będę tu grał dopóki starczy mi sił!"

- Piotrek, zacznijmy może od tego, że wyjaśnisz wszystkim jakim sposobem trafiłeś do Naszego klubu?

- Skąd się tu wziąłem? W Dziuplinie mam rodzinę i często przyjeżdżałem tutaj by odwiedzić kuzyna i kuzynkę. W latach 1999-2000, gdy reprezentowałem barwy innego klubu zdarzało mi się sporadycznie wystąpić w barwach Trampa na różnych turniejach. Natomiast od 2001 gram już regularnie.

- Przyszedłeś do Trampa w wieku zaledwie 20 lat. Grałeś wcześniej między innymi w Śląsku oraz Bystrzycy Kąty Wrocławskie. Skąd decyzja o tym, by zacząć grać w drużynie, która, nie oszukujmy się, swoje mecze rozgrywa na polnych boiskach? Nie było Ci żal? Byłeś w końcu w takim wieku, że mogłeś próbować szukać zatrudnienia w wyższej lidze.

- Zgadza się. Los bywa przewrotny i tak potoczyły się moje losy. Byłem w pewnym momencie swojego życia na zakręcie, porzuciłem grę w okręgówce i zająłem się bzdurami. Pomógł mi kuzyn, który namówił mnie również na grę w Trampie i tak zostało. Pojawiło się później kilka propozycji gry w lepszych klubach, ale jest mi tu dobrze i będę tu grał dopóki starczy mi sił. No chyba, że Śląsk będzie szukał napastnika (śmiech)

- Przez te wszystkie lata spędzone w Trampie, nie miałeś takiego momentu by powiedzieć dość? Że gra na pograniczu rozgrywek B i C - klasy to zbyt mało jak dla Ciebie? Nie chciałeś spróbować choć raz jeszcze załapać się w lepszym klubie?

- Były takie momenty, jestem jednak zbyt przywiązany do Tego klubu, by móc reprezentować barwy innego. Jednym z powodów dla których miałem takie myśli był brak zaangażowania części drużyny w pewnym okresie. Szybko jednak minęły i gra tutaj jest dla mnie o wiele przyjemniejsza niż gdzie indziej. Mamy teraz fajną ekipę, która chce wygrywać za wszelką cenę.

- No właśnie nawiązałeś do tego jak jest teraz. Mówisz, że jest fajna ekipa, która chce wygrywać za wszelką cenę oraz, że kiedyś nie wszyscy przykładali się do gry. Czy zatem w perspektywie tych spędzonych w Trampie lat możesz powiedzieć, że teraz jest najlepiej? Pytam o atmosferę na boisku oraz poza nim?

- Jeżeli chodzi o atmosferę na boisku czy poza nim, to zarówno teraz jak i wcześniej wszystko było w porządku. Chodziło mi o aspekty sportowe. Wcześniej grało się, bo się grało. Teraz, obecna drużyna postawiła sobie jasny cel jakim jest awans do wyższej klasy rozgrywek.

- W zespole panuje dobra atmosfera, Tramp zajął 3 miejsce na koniec sezonu, a Ty jesteś "dyrygentem" Tego zespołu, czyli Jego kapitanem. Jak doszło do tego, że nim zostałeś? W końcu w klubie grają zawodnicy, którzy są w nim dłużej niż Ty, a mimo to kapitanem jesteś właśnie Ty?

- Ja jestem zawodnikiem, który ma drugi staż po Marku Bieniu. Wcześniej kapitanem był Marek Łukasiewicz, który z powodu kontuzji musiał zakończyć swoją przygodę z piłką. Opaskę przez pewien czas nosił później właśnie Marek Bień, a po nim została przekazana właśnie mi. Jestem z tego dumny, że mogę ją nosić. Uważam, że jakiś wpływ na chłopaków mam. Również pomaga mi ona w rozmowie z "sędziami", którzy nie kartkują mnie od razu, dzięki roli jaką pełnię.

- Rolę kapitana wiążesz z funkcją trenera zespołu. Pomagają Ci obie role czy raczej przeszkadzają? Nie wolałbyś skupić się tylko na jednej funkcji? W końcu będąc na boisku, nie zawsze dostrzeżesz to co widać stojąc z boku?

- Czyżbyś sugerował, że mam zakończyć granie i skupić się na obserwacji z boku?(śmiech) Tak poważnie, to na pewno wszystkiego się nie dostrzeże, ale jest prezes który stoi przy linii bocznej i zawsze coś podpowie. Jest też drugi trener, który gra stopera i ma bardzo dobry widok na to co się dzieje na boisku. Zresztą każdy z grających w przerwie mówi co zauważył i co jest do poprawy.

- Właśnie, skoro poruszyłeś temat poprawy. Chciałbym przejść do następnego tematu. Zacząć trzeba wpierw od zeszłego sezonu. 20 spotkań, 2 wygrane, 1 remis, 105 straconych bramek i w efekcie ostatnie miejsce w tabeli. Przyczyna?

- Odpowiedź jest prosta. W tamtym sezonie mieliśmy wielki problem z zebraniem 11 zawodników, więc przeważnie graliśmy w osłabieniu, które nie było spowodowane kartkami a brakiem obecności poszczególnych zawodników.

- Poprzedni sezon to kompletna porażka dla Trampa. W obecnym sezonie jest z goła inaczej. Duma Dziupliny ukończyła obecny sezon na 3 miejscu notując całkiem niezłe wyniki. Przyczyna?

- Wydaje mi się, że przede wszystkim zadecydowała o tym rywalizacja. Doszło zaledwie 3 graczy, ale spowodowało to, że każdy musi walczyć o miejsce w składzie. Teraz nie mamy już takiego problemu z zebraniem podstawowej 11-stki. Dodatkowo ambicja, która nakazywała walkę o jak najlepsze wyniki.

- Zmienił się dość znacząco styl gry drużyny. Wcześniej piłkę przeważnie grano na oślep, byleby do przodu, Obecnie widać, że zawodnicy bardziej szanują piłkę, szukają partnerów na dogodnych pozycjach. Trudno było wpoić zawodnikom taką grę? Z pewnością nie wystarczyły słowa typu "od teraz gramy tak". W końcu gdyby tak było, to z pewnością Tramp zacząłby grać tak już wcześniej?

- Nie było łatwe nauczyć takiej gry. Wcześniej w drużynie przeważali zawodnicy, których nazwać można "sprinterami". Teraz w kadrze zespołu mamy większą ilość graczy technicznych, potrafiących fajnie pograć piłką i dokładnie podać.

- Sezon za Nami. Czas na podsumowania, wnioski i szykowanie się na Nowy sezon. Zaczynając od podsumowań, czy jest coś co specjalnie utkwiło Ci w pamięci podczas Tego sezonu? Coś co wspominasz z uśmiechem, rozbawieniem?

- Zgadza się. Sezon za nami. Był to najlepszy sezon w historii Dziupliny i mam nadzieję, że to miejsce które zajęliśmy podziała motywująco na całą drużynę. Chciałbym aby dla wszystkich Tramp to był priorytet. W sierpniu wracamy do Dziupliny rozgrywać mecze na swoim boisku i mam nadzieje, że nasi kibice, którzy w latach gdy graliśmy w Dziuplinie bardzo licznie nas dopingowali powrócą i przyczynią się do naszego awansu do B-klasy. Przechodząc do dalszej części pytania to najbardziej z tego sezonu niestety zapisali się w mojej pamięci sędziowie, którzy wypaczali wyniki spotkań. Cały czas tak się zastanawiam czy my prawie zawsze musimy tracić pierwszą bramkę, aby później grać tak jak wszyscy byśmy tego chcieli i wygrywać. Jeśli zaś idzie o śmieszne sytuacje to przypomina mi się od razu sytuacja z wyjazdu na mecz z Orłem Jędrzychowice. Mianowicie, podczas podróży na pytanie jak wygląda boisko w Jędrzychowicach, Nasz pomocnik Sebastian Śliwiński odpowiedział: "Boisko jest wąskie ale szerokie". Pamiętam, że wszyscy wtedy leżeliśmy ze śmiechu, a kierowca o mało co nie zjechał z drogi, nie mogąc opanować śmiechu.

- Wspomniałeś, że Tramp od nowego sezonu wraca do Dziupliny. Nowe boisko i wsparcie mieszkańców może motywować do lepszej gry, która mogłaby zaowocować awansem do B-Klasy. W tym sezonie gra wyglądała już lepiej, jednak wciąż było to za mało by nawiązać walkę z Marszowicami i Jafą. Co trzeba poprawić, by w przyszłym sezonie to inni nie byli w stanie z Trampem nawiązać walki o awans?

- Trening, trening i jeszcze raz trening. Musimy opracować jakieś stałe zagrania. Nauczyć się szybkiej wymiany piłki i wychodzenia na pozycje oraz asekuracji w obronie. Wszystko to powinno znacząco Nam pomóc w upragnionym awansie.






COPYRIGHT (C) 2011 - tramp.elektrosat.pl - Kopiowanie zabronione!