22.05.2011, godzina 11:00, Oława.
|
Jafa Oława vs TRAMP DZIUPLINA 4:0 (1:0) |
1:0 - 26' Tomasz Martyniak
2:0 - 46' Marek Warszawski
3:0 - 72' Marek Warszawski
4:0 - 89' Piotr Bielecki
|
SKŁADY:
JAFA: Kamil SULIKOWSKI - Bogdan POLANOWSKI, Kamil SIBIEŃSKI, Adam TRAFIDŁO, Adam BARAN - Paweł SYCHLA, Grzegorz PRUSAK, Piotr BIELECKI, Tomasz MARTYNIAK - Kamil FRYSZKIEWICZ, Marek WARSZAWSKI
W drugiej połowie zagrali również: Adrian LYRA, Roman RYDZOŃ, Andrzej FRYSZTAK
TRAMP: Michał PAWŁOWSKI - Karol BIEŃ, Michał BAR, Michał ŁASKI, Mirosław PAWŁOWSKI - Sebastian ŚLIWISŃKI (
60' Karol KAZIEMIERCZAK), Krzysztof BOBROWICZ, Paweł SIEMBAB(
70' Marek BIEŃ), Łukasz LITOWIŃSKI - Arkadiusz KOTAS (
45' Grzegorz KITA), Piotr GRZYWACZEWSKI
Sędzia: KAMIŃSKI
Widzów: 60
RELACJA:
Jaki był mecz czołowych zespołów Naszej ligi? Chciałbym móc napisać, że było to spotkanie emocjonujące, pełne walki i ciekawych akcji. Chciałbym móc napisać, że Nasz zespół był tą stroną, która przeważała. Niestety, napisać tego nie mogę. Napisać jednak mogę to, że mimo porażki nie powinniśmy się wstydzić Naszej postawy, a wpływ na wynik meczu miały czynniki, które mało mają wspólnego z grą. Oba zespoły podeszły do meczu mocno zmotywowane, gospodarze którzy nadal liczą się w walce o awans nie moli sobie pozwolić na stratę punktów. Nam natomiast mecz ten miał pokazać na jakim etapie rozwoju jesteśmy.
Mocno prażące słońce i brak wiatru, w takich warunkach rozgrywano mecz, co miało wpływ na postawę niektórych zawodników obu zespołów. Tramp wyszedł w eksperymentalnym ustawieniu, które było pomysłem pary trenerskiej Naszej drużyny i trzeba przyznać, że do momentu zmiany tej koncepcji wszystko wyglądało przyzwoicie. Mimo, że pierwszy raz wystąpiliśmy w takim ustawieniu i nie ustrzegliśmy się kilku błędów to było naprawdę całkiem nieźle. Pierwsze minuty spotkania były całkiem wyrównane i polegały na wzajemnym poznawaniu przeciwnika i jego możliwości. To Nasz zespół stworzył sobie jako pierwszy klarowną sytuację, po której na strzał z 20 metrów zdecydował się Łukasz Litowiński. Piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę a dobitka Pawła Siembaba okazała się zbyt słaba. Chwilę później sędzia odgwizdał wątpliwego spalonego Arkadiusza Kotasa i właśnie wtedy na boisku zaczęły dziać się dziwne rzeczy. W tej relacji je pominiemy, gdyż jest to temat o którym wszyscy przeczytać będą mogli na Naszej stronie już w przyszłym tygodniu, specjalnie po meczu z Orłem Marszowice. Po tej sytuacji przebudzili się gospodarze, którzy rozpoczęli śmielej atakować. Ich ataki natrafiały jednak na dość mocną przeszkodę jaką była formacja obronna. Mimo pewnie grających obrońców zawodnicy Jafy co raz częściej znajdowali się w obrębie pola karnego gości. Ci nie ustrzegli się pierwszego i jedynego błędu w pierwszej połowie. Kamil Fryszkiewicz zbiegł z piłką do linii końcowej boiska i zgrał po ziemi na 9 metr do Tomasza Martyniaka. Będąc niekrytym oddał strzał i zdobył bramkę. Gospodarze wyszli na prowadzenie i tylko przycisnęli Nasz zespół. Po naszych zawodnikach widać było małe załamanie co doprowadziło do lekkiego zamieszania, dopiero krzyki kapitana poprawiły sytuację i wszystko wróciło do normy. Do końca trwania pierwszej odsłony meczu mecz był całkiem wyrównany, ze wskazaniem lekkim na gospodarzy, którzy byli w stanie stworzyć sobie sytuacje strzeleckie. Razili przy tym jednak sporą nieskutecznością, przez co wynik meczu w pierwszej połowie nie uległ zmianie.
W przerwie meczu trener Piotr Grzywaczewski zdecydował, że zmienimy taktykę i spróbujemy zaatakować. Po wysłuchaniu rad i założeń wyszliśmy na murawę chcąc jak najszybciej doprowadzić do remisu, nikt jednak nie spodziewał się tego co zaszło zaraz po wznowieniu gry.
Do zagranej niegroźnie w pole karne Trampa piłki biegli Michał Łaski, Michał Pawłowski oraz napastnik gospodarzy Marek Warszawski. Do piłki pierwszy dobiegł bramkarz Naszej drużyny i gdy już chwytał piłkę w ręce wpadł w niego Warszawski, wybił mu piłkę tratując przy tym bramkarza. Piłka wpadła do bramki, sędzia odgwizdał bramkę mimo tego, że Nasz bramkarz został sfaulowany w polu 5 metrów! Dodatkowo za późniejsze dyskusje to Nasz bramkarz został ukarany i w efekcie usunięty z boiska! Sytuacja to spowodowała, że zawodnicy Trampa odpuścili całkowicie już ten mecz. Nie chcąc dawać tylko satysfakcji sędziemu, który stwierdził, że powinniśmy zejść z boiska jeśli nie chcemy zostać wykartkowani dograliśmy mecz do końca. Między słupkami stanął Krzysztof Bobrowicz i spisał się bardzo dobrze. Co działo się później. Zrezygnowani piłkarze Trampa nie próbowali jakoś specjalnie atakować gospodarzy, gubili się, tracili w łatwy sposób piłkę, natomiast gospodarze wyprowadzali kolejne ataki. Z dziennikarskiego obowiązku muszę jeszcze napisać w jaki sposób straciliśmy kolejne bramki. W 72 minucie doszło do zamieszania w polu karnym, piłkę wybić chciał Łaski, został jednak zblokowany i piłka po rykoszecie wpadła do siatki. Natomiast w samej końcówce spotkania spokojną, koronkową wręcz akcję lewą stroną przeprowadzili pomocnicy Jafy. Minęli praktycznie całą formację obronną, piłkę na 10 metrze dostał Piotr Bielecki, który miał przed sobą tylko bramkarza. Mocne uderzenie i gol po którym sędzia odgwizdał koniec spotkania.
Zdajemy sobie sprawę, że relacja szczególnie z drugiej połowy jest krótka i nie oddaje zupełnie tego co działo się na boisku. Spróbujcie jednak Nas zrozumieć, to co wyprawiał sędzia meczu Nas totalnie podłamało, dlatego nie chcemy o tym pisać. Nie dlatego, że mecz przegraliśmy - wystarczy włączyć relację z meczu z Pogonią Kopalina, gdzie też przegraliśmy - ale dlatego, że staramy się nie dać ponieść emocjom - ale tylko do czasu. Pomijając ten fakt, jak ocenić to spotkanie? Nasza postawa i eksperymentalna formacja w pierwszej połowie była niezła i zdała swoją rolę. Szkoda drugiej połowy, ale nie można się załamywać, zostały jeszcze 3 mecze do rozegrania i trzeba w nich walczyć na całego, choćby w spotkaniu z Orłem Marszowice. Natomiast jeżeli idzie o zespół Jafy, to pokazali Nam braki i nad czym powinniśmy popracować. Oceniając ich grę przez pryzmat wszystkich drużyn, to jest to najlepiej grającą drużyna w naszej lidze.
[GALERIA Z MECZU]
Autor: malkontent
COPYRIGHT (C) 2011 - tramp.elektrosat.pl - Kopiowanie zabronione!