03.04.2011, godzina 15:00, Kopalina.
|
Pogoń Kopalina vs TRAMP DZIUPLINA 0:1 (0:0) |
0:1 - 76' Paweł Siembab |
SKŁADY:
POGOŃ: Przemysław ZAJĄC - Marcin SZYSZKA

, Roman GABOR, Krzysztof STELCZYK, Marek WYCHOWANIEC - Łukasz MŁODZIANOWSKI, Seweryn ŁUC, Krzysztof KOWALCZYK, Mateusz GABRYCH (

59' Arkadiusz PŁONKA) - Sebastian WŁODEK, Kamil MENCEL (

68' Daniel WIERNY)
TRAMP: Michał PAWŁOWSKI - Karol BIEŃ, Marek BIEŃ, Michał ŁASKI, Piotr WĘGRZYNOWICZ - Michał BAR, Paweł SIEMBAB, Krzysztof BOBROWICZ, Maciej JASKÓŁOWSKI - Sebastian ŚLIWIŃSKI, Piotr GRZYWACZEWSKI
Sędzia: KAMIŃSKI
Widzów: 40
RELACJA:
Na boisku w Kopalinie, 3 kwietnia odbyło się zaległe spotkanie pomiędzy tamtejszą Pogonią, a Trampem Dziuplina. Mecz ten planowo miał odbyć się już podczas 1 kolejki rundy jesiennej, jednak przez błędy kierownika drużyny Pogoni, do tego nie doszło. Pierwotnie przyznano walkowera drużynie Trampa i gdy wszyscy przez całą rundę cieszyli się, doliczając 3 punkty za to spotkanie, nadeszła wiadomość z DZPN. Błagania Kopaliny doprowadziły do zmiany wcześniejszej decyzji. Nakazano rozegranie meczu wiosną.
Wśród zawodników Dziupliny wywołało to ogromną złość, zarówno sportową jak i emocjonalną. Z każdym dniem chęć walki i udowodnienia wyższości nad Pogonią rosła. "Smaczku" całej sytuacji miał dodawać układ tabeli, z którego wynikało, że Tramp Dziuplina i Pogoń Kopalina "sąsiadują" ze sobą.
Już pierwszy mecz wiosną przypomniał drużynie Trampa o jego problemach, a mianowicie o bardzo wąskiej kadrze zespołu. Na spotkanie przyjechało zaledwie 11-stu zawodników. Szybko trzeba było przeprowadzić roszady w ustawieniu zawodników, które niestety powtarzają się z każdym meczem. Po rozpoczęciu spotkania stroną przeważającą był zespół gospodarzy. Piłkarze Pogoni szybko zorientowali się, że na lewej stronie słabo dysponowany tego dnia był Michał Bar, natomiast asekurujący jego grę Karol Bień zapędza się na połowę przeciwnika. Dlatego też, zawodnicy z Kopaliny większość akcji konstruowali tą właśnie stroną boiska. Atakując, podprowadzali piłkę w okolice linii pola karnego, a następnie wrzucali ją w nie. Większość takich piłek padała "łupem" dobrze spisujących się bramkarza Michała Pawłowskiego lub pary środkowych obrońców Marka Bienia i Michała Łaskiego. W 28 minucie sędzia Kamiński popełnił pierwszy błąd tego dnia. Pogoń wykonywała z prawej strony rzut rożny. Piłkarze Dziupliny po przejęciu piłki wyprowadzali kontratak. Sebastian Śliwiński szarżował lewą flanką. Po przejściu następnego obrońcy został powalony na ziemię. Był to ewidentny faul taktyczny, ponieważ Śliwiński miał już przed sobą tylko i wyłącznie bramkarza. Sędzia za ten faul pokazał jedynie żółtą kartkę! Gracze Trampa zobaczyli w kontratakach swoją szansę i podczas kolejnego z nich faulowany był Paweł Siembab. Tym razem również nie popisał się sędzia Kamiński, dyktując tylko i wyłącznie rzut wolny.
W drugiej połowie obraz gry niewiele się zmienił. Kopalina była stroną przeważającą, jednak często ich ataki zatrzymywały się na dobrze dysponujących obrońcach Dziupliny. Nie oznacza to wcale, że naszym obrońcom nie przytrafiały się błędy. W 58 minucie spotkania w środkowej strefie boiska faulował Karol Bień. Nie dość, że straciliśmy piłkę to jeszcze Bień doznał lekkiego urazu, przez który Tramp przez kilka minut musiał radzić sobie w 10-ciu. W trakcie tej przewagi Pogoń przeprowadziła najgroźniejszą akcję. Zastępujący chwilowo na lewej obronie Bienia, Bar nie upilnował pomocnika gospodarzy, ten dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie żaden z obrońców nie zdołał wybić piłki. Minął się z nią również Pawłowski. Piłka spadła pod nogi napastnika Pogoni, który stał na 4 metrze, lecz ten zamiast uderzyć z pierwszej piłki, próbował ją przyjąć. Zrobił to tak nieskutecznie, że gdy ta mu odskoczyła dobiegł do niej Łaski i skierował ją na aut. Chwilę później po jednym ze swoich rzutów rożnych piłkarze Kopaliny domagali się rzutu karnego, dopatrując się zagrania ręką Krzysztofa Bobrowicza. Sędzia Kamiński pozostał nieugięty i jedenastki nie podyktował - a mógł. Co nie udało się graczom gospodarzy, udało się gościom. W 76 minucie z lewej strony rzut rożny wykonywał właśnie Bobrowicz. Do dośrodkowania wyskoczył bramkarz Pogoni, który po zderzeniu z własnym obrońcom nie opanował piłki. Blisko całego zamieszania był Siembab, który strzałem głową skierował piłkę do siatki. Po stracie bramki gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Robili to jednak w sposób bardzo chaotyczny, z którego nie wynikała żadna korzyść. Natomiast Tramp spokojnie rozbijał te ataki, samemu konstruując akcje. Ostatnie minuty spotkania to gra głównie w polu karnym gospodarzy, gdyż Dziuplina wykonywała 4 rzuty różne w odstępie zaledwie 3 minut. Po jednym z tych różnych, obrońcy Pogoni wybili piłkę w okolice środka boiska, natomiast sędzia Kamiński odgwizdał koniec spotkania! Pierwsze zwycięstwo Trampa wiosną stało się faktem. Całą tą sytuację z walkowerem, przekładaniem meczu i samym meczem najlepiej skomentował chwilę po zakończeniu spotkania kapitan Dziupliny Piotr Grzywaczewski, który stwierdził: "oliwa sprawiedliwa, Tramp wygrywa".
[GALERIA Z MECZU]
Autor: malkontent
COPYRIGHT (C) 2011 - tramp.elektrosat.pl - Kopiowanie zabronione!