10.04.2011, godzina 15:00, Grędzina.
|
TRAMP DZIUPLINA vs Pogoń Kopalina 1:4 (1:2) |
1:0 - 22' Piotr Grzywaczewski
1:1 - 36' Kamil Mencel
1:2 - 42' Sebastain Włodek
1:3 - 57' Sebastain Włodek
1:4 - 68' Sebastain Włodek
|
SKŁADY:
TRAMP: Michał PAWŁOWSKI - Karol BIEŃ, Michał BAR, Michał ŁASKI, Marek BIEŃ - Piotr WĘGRZYNOWICZ, Krzysztof BOBROWICZ, Piotr GRZYWACZEWSKI, Sebastian ŚLIWIŃSKI - Łukasz LITOWIŃSKI
POGOŃ: Stanisław GRZYBEK - Marcin SZYSZKA, Roman GABOR, Krzysztof STELCZYK, Marek WYCHOWANIEC - Łukasz MŁODZIANOWSKI, Seweryn ŁUC, Krzysztof KOWALCZYK, Mateusz GABRYCH (

60' Piotr HALAGARDA) - Sebastian WŁODEK, Kamil MENCEL (

75' Jacek WYCHOWANIEC)
Sędzia: KOBEL
Widzów: 50
RELACJA:
W tydzień po meczu w Kopalinie, naszej drużynie przyszło się zmierzyć ponownie z Pogonią. Mając w pamięci pierwsze spotkanie nasi zawodnicy zdawali sobie sprawę, że czeka ich trudne zadanie. Pomimo faktu, że teoretycznie Tramp występował w roli gospodarza, to musiał on liczyć głównie na grę z kontry. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania wszystkie znaki zdawał się tylko utwierdzać w takim podejściu. Silny wiatr, nasz ulubiony sędzia Kobel oraz tylko 10-ciu zawodników w naszej drużynie miały mieć wpływ na to, że spotkanie nie było emocjonujące, a postawa drużyny dziuplińskiej bardzo rozczarowała.
Pierwsze 15 minut to zdecydowane ataki drużyny Pogoni. Grający "pod wiatr" piłkarze Trampa mieli problemy z wyjściem z własnej połowy boiska. W tym czasie Kopalina zdobyła 2 bramki, jednak przy obu strzelcy znajdowali się na pozycjach spalonych. Sytuacja z 15 minuty pokazała, na co trzeba było głównie uważać tego dnia. Z lewej strony boiska piłkę dośrodkował skrzydłowy Pogoni, piłka minęła obrońców oraz bramkarza Michała Pawłowskiego, w polu karnym znalazł się napastnik gości Sebastian Włodek i oddał strzał głową. Na całe szczęście trafił piłką w głowę kolegi z drużyny i ta przeleciała nad bramką.
Akcja ta obudziła gospodarzy, którzy spróbowali w inny sposób rozgrywać ataki. Ku zaskoczeniu i radości zawodników jak i kibiców Trampa, taki sposób ataków szybko przyniósł efekt. W 22 minucie rzut z autu na własnej połowie wykonywał Michał Łaski. Podał Piotrowi Węgrzynowiczowi, który ruszył szybko w stronę bramki gości, zbijając w środkową strefę boiska. Mimo próby przejęcia piłki przez 4 obrońców Węgrzynowicz przedarł się i zagrał po ziemi na prawą stronę do Łukasza Litowińskiego, który bez przyjęcia zagrał do wbiegającego w pole karne Piotra Grzywaczewskiego. "Grzywa" przymierzył i huknął z pierwszej piłki, ładując ją w siatce. 1:0 dla Trampa!
Niestety był to pierwszy i ostatni powód do radości dla gospodarzy. Dziuplina miała, co prawda jeszcze sytuacje, lecz odpowiednio Litowiński, Sebastian Śliwiński i Węgrzynowicz zatrzymywali się na obrońcach Kopaliny. Ci natomiast przeprowadzali coraz groźniejsze ataki. W 36 minucie dośrodkowanie z lewej strony, Karol Bień nie upilnował Kamila Mencla i ten z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. Bramka ta podcięła całkowicie skrzydła gospodarzom, do tego stopnia, że gdy wydawało się, iż pierwsza połowa zakończy się remisem, Pogoń objęła prowadzenie. Do zagranej prostopadle za obrońców piłki nie wyszedł Michał Pawłowski, przejął ją Sebastian Włodek i strzałem obok bramkarza zdobył bramkę. Do przerwy 2:1.
W drugiej połowie do 75 minuty niepodzielnie na boisku panowała Kopalina. Zawodnicy gospodarzy starali się tylko (często w sposób ofiarny) zatrzymać ataki Pogoni i nie doprowadzić do kompromitacji. Do kompromitacji, gdyż najpierw w 57', a następnie w 68'' Tramp stracił 2 identyczne bramki. Po rzutach rożnych najwyżej do piłki dwukrotnie wyskoczył Sebastian Włodek i strzałem głową zdobywał gole, ustrzelając przy tym hat-tricka. Niestety, przy drugiej bramce nie popisał się sędzia Kobel, gdyż piłka po wykonaniu rzutu rożnego opuściła końcową linię boiska, a mimo to bramka została uznana. Ponadto sędzia Kobel był dość pobłażliwy, szczególnie dla ostro grającego obrońcy Pogoni. Zdenerwowanie decyzjami sprawiło, że gracze trampa częściej dopuszczali się nieczystych zagrań. Mimo wielu dogodnych sytuacji dla Pogoni Kopalina oraz dwóch Dziupliny (Litowiński, Łaski) wynik do końca meczu nie uległ zmianie.
Trzecia porażka w tym sezonie stała się faktem, a szkoda, bo gra drużyny Pogoni nie była wcale porywająca, gdyby tylko niektórym naszym graczom bardziej zależało i pojawiliby się na tym meczu, wynik mógł brzmieć zupełnie inaczej. Tymczasem, trzeba sobie szczerze powiedzieć, że był to obok spotkania z Marszowicami nasz najgorszy mecz w tym sezonie.
[GALERIA Z MECZU]
Autor: malkontent
COPYRIGHT (C) 2011 - tramp.elektrosat.pl - Kopiowanie zabronione!